Este arranjo para esta música de natal é do compositor e pianista polaco Zbigniew Preisner. Para acompanhar a audição aí está a letra desta kolęda polaca - fiz uma tradução livre da primeira estrofe apenas:
Betlejem polskie - Belém Polaca
Słowa (letra): Stanisław Skoneczny
Dolina zwierząt ciemna tak, że giną drzewa,
A cisza jest jak okna dalekiego blask.
Czai się w niej zagłady, ognista ulewa,
Księżyc dzwoni za chmurą jak nad grobem kask.
Vale dos animais está tão escuro, que as árvores estão sumidas
E o silêncio é tal qual o resplendor de uma janela distante
Encanta-se nela extermínio, ardente de uma tormenta
A Lua clama atrás das nuvens tal qual próxima ao elmo sepulcral.
Gubi się tu liczenie po omacku rąk
Oddychać ustom trzeba, żeby nie umarły.
Ta noc jest jak zamknięty szczelnie grochu strąk,
Do którego promienie słońca nie dotarły.
I śpiewa w ten mroźny kolędowy czas,
A rzeka stoi w miejscu groźna w lód zakuta.
I niesie się nią biała wigilijna nuta
Przez doły ciał pełne w których oddech zgasł.
Każe mi milczenie nie dobywać słowa
Z płuc moich, z gardła mego z niespokojnych snów
I toczy się tak Ziemia, jak odcięta głowa
A nad nią słychać szelest żerujących słów.
Nauczeni przyzywać Boga po imieniu,
Zapomnieli swego, gdy naszła ich śmierć,
Wśród śnieżycy dreptają w niepewnym płomieniu
Betlejemskiej gwiazdy nadzianej na żerdź.
I śpiewają w ten mroźny kolędowy czas,
A rzeka stoi w miejscu groźna w lód zakuta,
I niesie się nią biała wigilijna nuta
Przez doły ciał pełne, w których oddech zgasł.
Nenhum comentário:
Postar um comentário